Jak mogli Państwo przeczytać, ks. Pasionek wpadł przez rozporek. Przebieg współpracy imponuje rozrzutem- między trzema jednostkami SB- w Lublinie, w Tarnowie, w Krakowie. Ksiądz współpracował krótko, ale owocnie, co przedstawiam poniżej:
– k. 8 Doniesienie agencyjne źródła Senior, Lublin 14.03.1960 r., Ściśle tajne
Z terenu Konwiktu znam następujących księży studentów:
Ks. Hinz Edward – Pelplin – studiuje Muzykologię
Ks. Chwałek Jan – Sandomierz – studiuje Muzykologię
Ks. Kałużyński Leon – SVD – studiuje Muzykologię
Ks. Ścibor Józef – CSSR – studiuje Muzykologię
Ks. Pikulik Jerzy – Poznań – studiuje Muzykologię
Ks. Biernat Stanisław – Tarnów – studiuje Prawo kanon.
Ks. Bobowski Władysław – Tarnów – studiuje Teologię
Ks. Lisowski Stanisław – Tarnów – studiuje [Teologię] pastoralną
Ks. Bejda Jerzy – Tarnów – studiuje Prawo kanonin.
Ks. Wciórka Ludwik – Poznań – studiuje Filozofię
Z tymi żyję na stopie koleżeńskiej.
Poza tym z racji pełnionych funkcji oraz miejsce zamieszkania znam ponadto:
Ks. Slaga Szczepan
Ks. Leśniewski Jerzy – CM
Ks. Jarnicki Józef
Ks. Oskiera Waldemar /podczas studiów zachorował, jest w szpitalu/
Ks. Wyszkowski Kazimierz – Pelplin /prawo kanoniczne – robi doktorat/
Ks. Danielski Wojciech – Warszawa
Ks. Teroz – zrobił doktorat na Wydz. Filozofii – wyjechał
Ks. Hryja
Oprócz tego znam z nazwiska wiele studentów, lecz w chwili obecnej nie przypominam ich sobie.
Ze strony kadry naukowej i administracyjnej znam: Dyrektora Konwiktu ks. Wincentego Granata /leży obecnie w szpitalu, złamał nogę/, księdza Kopcia, jego zastępcę w sprawach gospodarczych, ks. dra St. Kobyłeckiego – ojca duchownego.
Ponadto z profesorów: Ks. Dziekana Łacha Stanisława z Tarnowa, ks. dra Karola Mrowca, ks. Feichta z Warszawy, ks. Miazgę Tadeusza z Lublina, ks. Leśkowicza Wojciecha z Warszawy, p. prof. Ochalskiego – organista katedry, ks. prof. Adamczyka, Smolenia, Majkę, Kumora.
Z terenu diec. tarnowskiej księży, którzy są na parafiach:
Ks. Dziedziak Bernardyn – proboszcz w Ujanowicach
Ks. Stanisław Święch – jego wikary
Ks. Szawliński Tadeusz – wikary w Grybowie /mój kolega/
Ks. Łysek Jan – wikary w Chorzelowie
Ks. Kasiński Jan – wikary w Tarnowie /w katedrze/ oraz szereg innych.
„Senior”
Informacja
Doniesienie przyjęto podczas werbunku wym. Z uwagi na brak czasu ograniczano się jedynie do opracowania przez inf. wykazu znanych mu osób. Na następnym spotkaniu, które zaplanowano na LK w dniu 15.III.60 r. przewiduje się pobranie od inf. charakterystyk interesujących nas osób.
Tarkowski B. por.
Odb. 1 egz.
1 egz. t-ka rob.
Opr. TB/JJ
– k. 37 Notatka agenturalna ze spotkania z inf. Senior, Lublin 18.07.1960 r., Tajne, Egz. Nr 1
Dot. osób będących w zainteresowaniu:
– Ks. Witek, po ukończeniu KUL-u nie mógł otrzymać przydziału w diecezji tarnowskiej i przeniósł się do Wrocławia, gdzie jest wykładowcą z tamt. WSD. Jest to jednostka dość zdolna w zakresie pracy duszpasterskiej, ale zdziecinniała np. w okresie studiów na KUL-u ks. Witek wykazywał duże zainteresowanie do bajek, opowiadań dla dzieci, reagował na nie w sposób nienaturalny, tak że otoczenie podejrzewało go, iż nie wszystko w głowie ma w porządku.
Z diecezją tarnowską nie utrzymuje szerszego kontaktu.
– Ks. Śliwa, podobnie jak ks. Witek wyemigrował za pracą do Olsztyna i tam wykłada w WSD. Jest to typ naukowca i abstrakcjonisty, do pracy duszpasterskiej raczej się nie nadaje. Gdy mówił kazania, mało kto go rozumiał. Charakter spokojny, typ naukowca.
– Ks. Łach Jan, wykłada biblistykę w WSD w Tarnowie. Odgrywa ważniaka i jest mało postępowy. Koledzy go nie lubią.
– Ks. Majka, podobnie jak ks. Łach uważa się za wielkiego naukowca i eksperta od zagadnienia doktryny społecznej Kościoła, a oprócz tego lubi donosić do bpa na innych księży, dlatego jest nielubiany.
– Ks. Kumor, specjalizując się w historii, ma opinię dobrego naukowca, stale grzebie się on w archiwach. Jednocześnie interesując się współczesnością lubi też czasem publicznie z czymś wyskoczyć. Chodzi tu o wystąpienie natury politycznej /wystąpienia bliżej są nam znane/.
– Ks. Pieronek Tadeusz, pochodzi z diecezji tarnowskiej krakowskiej ukończył Wydział Prawa Kanonicznego i został skierowany do pracy w Kurii. W nauce na KUL-u należał do średniaków. Z wyglądu niepozorny, w zachowaniu skromny i układny. Bliżej go nie zna i stąd trudno mu coś o nim powiedzieć.
Zakonnicy Skurat Katarzyny inf. „Senior” nie zna.
2. Dot. własnej sytuacji inf.
Inf. „Senior” otrzymał nominację na wikarego do katedry tarnowskiej, gdzie proboszczem jest infułat Kurii. Obsada katedry składa się z 7 wikarych i proboszcza. Poza tym ma otrzymać dwie godz. w tygodniu z Seminarium tarnowskim.
Jeśli chodzi o studia na KUL-u, to otrzymał zezwolenie od biskupa na robienie doktoratu, tak że przez następny rok i przyszły będzie przyjeżdżał na KUL na wykłady.
Powiedziałem mu, by po skończeniu doktoratu starał się o wyjazd na studia do Rzymu. Propozycję tę przyjął i zobowiązał się poczynić w odpowiednim czasie starania u bpa.
Informacja:
Spotkanie zgodnie z założeniem odbyłem na terenie pow. Nowy Sącz pod gołym niebem nad jeziorem Rożany w miejscu i warunkach gwarantujących absolutną konspirację. Inf. był po cywilnemu. Spotkanie przebiegało w pogodnym nastroju. W trakcie spotkania wręczyłem inf. zł 1000 /tysiąc/, które ten przyjął po pewnym wahaniu i napisał pokwitowanie oraz wydatkowałem na cele konsumpcyjne zł 195 /wspólne spożycie obiadu i pobyt w kawiarni/. Doniesienia nie pobierano z uwagi na brak warunków.
Następne spotkanie odbędzie się od 20.IX.60 r. w Lublinie.
Przedsięwzięcia:
1. Na następnym spotkaniu pobrać szczegółowe doniesienie od inf. na temat podanych wyżej osób.
2. Pobrać doniesienie od inf. na temat obsady kadrowej katedry tarnowskiej, a w przyszłości o sytuacji w Kurii tarnowskiej i tamt. WSD. Materiały te przekazać dla Wydz. III w Krakowie.
Odb. 2 egz.
Tarkowski B. por.
– k. 39 pismo do Naczelnika Wydz. III KWMO SB w Lublinie, Tarnów 22.09.1966 r., Tajne, Egz. Nr 1
Nawiązując do pisma Waszego z dnia 9.VIII.1960 r. Nr C-„O“-686-V/60, w którym podano, że posiadacie możliwości udzielenia pomocy w rozpoznaniu kleru tarnowskiego proszę o wykonanie niżej podanych punktów:
1) Ustalenie z miasta Tarnowa, a w szczególności z parafii katedralnej i Wyższego Seminarium Duchownego księży pozostających w kolizji z prawem kanonicznym.
2) Księży wyrażających niezadowolenie ze swych przełożonych i panujących w kurii diecezjalnej stosunków.
3) Księży, którzy są pozytywnie ustosunkowani do władzy ludowej i w razie potrzeby byliby skłonni udzielić jej pomocy.
Przy niniejszym przesyłam Wam 3 dokumenty „W” Nr 1517, 1588 i 1529 dot. ks. PASIONEK Kazimierz z parafii katedralnej, który pozostaje w waszym operacyjnym zainteresowaniu, do wiadomości.
Odb. 2 egz. ŁI
1 egz. adresat
1 egz. a/a
oprac. GCz
Nr dz. 1174/60
[Z-CA KOMENDANTA POWIATOWEGO
MILICJI OBYWATELSKIEJ
d/s Bezpieczeństwa
w Tarnowie]
/-/ J. K R U C Z E K kpt.
– k. 43 Doniesienie źródła Senior, Lublin 10.11.1960 r., Tajne
Skład osobowy katedry wygląda następująco:
Ks. Infułat – Bochenek Jan
ks. Mordarski Jan
ks. Martyński Kazimierz
ks. Kopeć Stanisław
ks. Janiga Czesław
ks. Piłatowicz Władysław
ks. Jaworowski Adolf
ks. Pasionek Kazimierz
Ks. Mordarski Marian- senior wikariuszy katedralnych w tym znaczeniu, że zajmuje się kancelarią parafialną. Seniorem został dlatego, że najdłużej z wikarych pracuje przy katedrze. Oprócz studiów WSD innych studiów nie posiada. Charakter spokojny, opanowany. Inteligentny, oprócz zainteresowań duszpasterskich nie zauważyłem nic innego. W stosunku do kolegów jest bardzo koleżeński. Przeciwko władzy ludowej nie słyszałem u niego wskazywało na to, że jest jej sympatykiem. Jest księdzem zdyscyplinowanym, posłusznym, nie sprzeciwiającym się przełożonym. Ma perspektywę pójścia na samodzielną placówkę tzn. na probostwo.
Ks. Kosiński Jan ukończył tutejsze Seminarium. Był przedtem wikariuszem w Dębicy. Zdolny, inteligentny, oczytany, interesuje się muzyką i motoryzacją. Typ raczej skryty. Sympatyzuje z ks. Kopciem, bo był razem z nim na parafii. Zajmuje się zakrystią. Nie należy do najbliższego otoczenia ks. Infułata. Ambicji naukowych o dalszych studiów nie posiada i nie stara się o to. Należy do typu nowych, młodych księży. Jest gorliwy na punkcie duszpasterskim i oddany swej władzy. Charakter wygodny, a jeśli chodzi o obowiązkowość zdyscyplinowany /pedantycznie/. Posiada skłonności do złośliwości i jest mściwy, zwłaszcza, jeśli chodzi o swoją ambicję lub swoje zaangażowanie. Pochodzi z biednej rodziny, której pomaga materialnie.
Ks. Martyński Kazimierz w Seminarium uchodził za przeciętnego, chociaż był pilny. Bliżej tej osoby nie znam i poza ogólnymi wrażeniami nic na jego temat powiedzieć nie mogę.
Ks. Kopeć Stanisław- ukończył tutejsze Seminarium. Uchodził za średniaka. Usposobienie żywe, towarzyski, koleżeński. Nie ma skłonności do zadzierania z władzą państwową, chociaż wykazywał starania o uzyskanie prawa nauczania religii w szkole. Robił to z własnej inicjatywy. Pozycja w zespole katedralnym przeciętna, do pupilów ks. infułata nie należy. W stosunku do przełożonych nie jest niewolniczo poddanym, choć stara się być zdyscyplinowanym. Specjalnych zainteresowań nie posiada, chociaż lubi poezję. W stosunku do władzy ludowej jest raczej lojalny, to nie należy rozumieć, że jest jej czynnym zwolennikiem.
Ks. Janiga Czesław, gorliwy, pracowity, wesoły, koleżeński. Poza tym nic o nim w chwili obecnej powiedzieć nie może.
Ks. Biełatowicz Władysław, przechodzi obecnie szlif praktycznej pracy. Znam go jedynie 3 miesiące. Ogólne wrażenie- człowiek średnio zdolny, pracowity i cichy, skromny, unikający zadrażnień.
Ks. Jaworowski Adolf- przyszedł z Dębna /Brzesko/. Należy do pupilów ks. Infułata. Zajmuje się często pracą przy katedrze. Często wyjeżdża, załatwia różne formalności w związku z pracą w katedrze. Taktyk w postępowaniu w stosunku do przełożonych, pochlebca. Jest gospodarny, żywy, lubiący działać, wesoły, towarzyski. Jest przystojny. Słyszałem, nie od niego, że miał zatargi z miejscową władzą w Dębnie na tle prowadzonych przez siebie prac remontowo-budowlanych w tamtejszym kościele. Między innymi „czuje miętę” do władz z tego względu. Perspektywa- wikariusz albo proboszcz, o ile jego zabiegi u Infułata osiągną cel.
Ks. Pasionek- przybył niedawno z KUL-u, w związku z tym nie jest bliżej znany.
Ks. Heller- ukończył niedawno Seminarium i z uwagi na wybitne zdolności został skierowany na KUL. Kuira pokłada w nim nadzieję w związku z perspektywą rozwojową tego człowieka. Wykazuje zainteresowania przyrodnicze, dlatego na własną prośbę skierowany został na sekcję filozofii przyrody.
„Senior”
Uzupełnienie
Ks. Infułat Bochenek jest człowiekiem starszej daty, b. wykształcony i pedantyczny. Lubi dobrą organizację pracy i dyscyplinę. W stosunku do wikariuszy jest niezwykle wymagający i uszczypliwy. Robi to jednak w sposób dyskretny czyniąc winowajcę do siebie na rozmowę w cztery oczy. W okresie września organizował u siebie zebranie wszystkich księży prefekta z miasta, którzy uczyli religii w szkołach, na których pytał, jak wygląda sytuacja w zakresie kontynuowania pracy, zachęcał do usilnych starań księży z insp. szkolnym o prawo nauczania. Ostatnio narad takich nie ma.
Ks. B. ma raczej negatywną opinię o bpie Pękali jako człowieku zarzucając mu brak energii, zmysłu organizacyjnego i tendencję do wygodnictwa. Podkreśla jednak autorytet w/w jako kierownika diecezji.
Jest bliskim kolegą /przyjacielem/ bpa Blecharczyka, z którym często się kontaktuje.
Dnia 8.XI.60 r. odbywa się konferencja dekanatu miejskiego, na którym wygłosili referaty ks. Dymek i ks. Kopeć. Referaty traktowały o problematyce małżeństwa zarówno od strony liturgicznej, jak też praktycznej tzn. kursy przedmałżeńskie, poradnie małżeńskie.
Referenci nic nowego nie powiedzieli- powtórzyli znane już zalecenia. Zalecenie odnowienia ślubów w kościele w formie uroczystości- zewnętrznej zostało przyjęto krytycznie. Księża bowiem uważają, że i tak za dużo jest tych różnych uroczystości. Również niechętnie zostały przyjęte zalecenia, by nosić sutanny i wycinać kółka na głowie.
Sytuacja finansowa wikariuszy, którzy uczą religii w szkole nie jest lepsza od innych, gdyż pensję oddają zgodnie z zaleceniem infułata do wspólnej kasy. Stąd nie są zainteresowani materialnie w tej pracy i niektórzy /ja/ niezbyt chętnie ją wykonują.
Ogólna sytuacja wśród księży tarnowskich jest taka: na czoło wysuwa się problem przeciwieństw ideologicznych między socjalizmem /państwem/ a Kościołem, stąd wszelka współpraca z państwem jest przysłowiowym gwoździem do własnej trumny. Kler jest przekonany, że wcześniej czy później dojdzie u nas do sytuacji podobnej do Czechosłowacji czy Węgrzech. O ile jeszcze tego nie ma, to to dlatego, że za Kościołem stoi jeszcze społeczeństwo, chociaż zdaje sobie sprawę z tego również, że państwo już w tej chwili może usunąć biskupów, gdyż w obronie ich wątpi, by społeczeństwo stanęło.
Ogół wikarych jest niezadowolony z sytuacji panującej w Kościele i tu państwo ma swoich sojuszników, o ile słowo to nie jest za mocne. Szkoda tylko, że wikarzy- najliczniejsza część kleru- wyjęta jest spod opieki państwa w zakresie swego awansu. W tym wypadku decyduje wyłącznie proboszcz i bp.
Pewna część księży, zwłaszcza tych, co myślą trzeźwo, jest przekonana, że walki z państwem się nie wygra, że wyjście polega nie na stawianiu oporu, ale na wycofywaniu się i pewnej współpracy.
„Senior”
Uwagi:
Spotkanie odbyłem w miejscu zam. t.w., upłynęło ono w pogodnym nastroju. W trakcie spotkania t.w. zainicjował dyskusję na tematy polityczne wchodzące w zakres stosunków państwo-Kościół, którą podjąłem. Początkowo t.w. reprezentował pogląd starszej generacji kleru i wykazał pewną ignorancję, jeśli chodzi o znajomość rzeczy. Stąd zmuszony byłem z nim polemizować i przekonywać. W pewnej mierze argumenty moje trafiały mu do przekonania, co mogłem zauważyć.
Na marginesie tej sprawy chcę zaznaczyć, że w przyszłości pożądane będzie podejmowanie z t.w. takich dyskusji, by nań oddziałowywać i uodparniać na wpływy jego przełożonych.
Uzyskany materiał jest wartościowy i polega na prawdzie, co mogłem stwierdzić w toku rozmowy z Z-cą K-ta d/s Bezp. w Tarnowie, którego poinformowałem o danych dot. jego terenu.
T.w. pracuje w szkole jako katecheta, prowadzi chór i jest wikarym w katedrze. Finansowo dobrze nie stoi, kupił magnetofon i się zadłużył.
W chwili obecnej nie ma możliwości kontynuowania studiów na KUL-u ze względu na nawał pracy. Będzie jednak robił licencjat /mgr/ na Wydziale Teologii i rozpocznie naukę zimą br., dlatego sprawa jego przekazania dla Krakowa wydaje się nieaktualna.
Następne spotkanie umówiono na 7.XII.60 r. godz. 10,30 w Tarnowie.
Przedsięwzięcia:
1. Odpis doniesienia przekazać do Z-cy Komendanta Pow. MO d/s Bezp. w Tarnowie z uwagi na to, że dotyczy księży będących ich obiektem zainteresowania.
2. Wystąpić z wnioskiem /raportem/ o wynagrodzenie t.w. „Senior” kwotą zł 2000, którą to sumę przekazać mu na najbliższym spotkaniu. Wniosek ten uzasadnić trudnościami finansowymi wymienionego oraz potrzebą dalszego wiązania go z nami.
3. Na następnym spotkaniu uzyskać od wym.:
a/ opinię o pracownikach Kurii i WSD w Tarnowie,
b/ charakterystyki osób będących w naszym zainteresowaniu ze studiujących na KUL-u.
4. Poinformować Wydział III w Krakowie, że w obecnej sytuacji sprawa przekazania t.w. „Senior” na ich kontakt jest nieaktualna.
Tarkowski B. por.
Odbito 2 egz.
1 egz. t-ka rob.
1 egz. KPMO Tarnów
Opr. TB/PJ
Nr rej. 875 /…/
– k. 58 Notatka służbowa ze spotkania z tw ps. Senior w Tarnowie 28.03.1961 r., Kraków 29.03.1961 r., Tajne, Egz. Nr 1
W trakcie rozmowy ps. „Senior“ w odpowiedzi na moje pytania przekazał w czasie rozmowy następujące informacje:
1. Ks. SZAWLIŃSKI jest obecnie wikarym w Nowym Sączu. Poprzednio był w Grybowie, skąd go przeniesiono do N. Sącza w ramach rzekomo awansu. Faktycznie to nie był awans, a stało się to w wyniku podejrzenia go o stosunki intymne z pewną dziewczyną, która mu przynosiła do domu, do mieszkania mleko.
Ks. SZAWLIŃSKI znany jest swym bliskim kolegom jako całkowity abstynent i człowiek cnotliwy tzn. „całkowity abstynent od kobiet”. I rzecz znamienna dziewczyna, która przynosiła mu mleko, jakoś podziałała na niego. T.w. twierdzi, że daje głowę, iż m. nimi nic nie było, ale x. SZAWLIŃSKIEMU” było bardzo dobrze”, gdy ona była u niego w pokoju. Trzeba jeszcze dodać, że SZAWLIŃSKI sam sobie sprząta, ba, ostatnio nawet przyrządzał posiłki. O tych wizytach tej dziewczyny doniesiono /proboszcz i jego katecheta/, gdzie należy, i SZAWLIŃSKIEGO „awansowano” do N. Sącza.
SZAWLIŃSKIEGO ojciec lubiał sobie „pociągnąć” i stąd negatywny stosunek SZAWLIŃSKIEGO do alkoholu. Podobno to nawet ślub.
SZAWLIŃSKI znany jest jeszcze z tego, że kłóci się ze swymi proboszczami, ale o pracę. Jest niesłychanie pracowity, wprost niespożyty w pracy. Sam chciałby wszystko zrobić. Złości się, jeżeli nie jemu powierzy się jakieś ważniejsze zajęcie. Stąd miał zgrzyty ze wszystkimi swoimi proboszczami poprzednio.
Obecnie w Nowym Sączu jakoś na razie mu się układa. Jak dalej będzie, nie wiadomo.
Nic nie wspominał, by kiedykolwiek miał jakiekolwiek zatargi z MO. Przynajmniej do t.w., który określa go jako człowieka dyskretnego.
2. Rekolekcje czy dni skupienia dla lekarzy w Tarnowie urządza nie x. BOCHENEK z katedry, a Referat duszpasterski kurii. Odbywają się one w którymś klasztorze tj. kaplicy klasztornej, bodaj u urszulanek. Miał je głosić ks. PASTERSKI z seminarium, ale zachorował i czyni to ks. Władysław BOCHENEK- brat infułata z katedry. Bliższych danych o tej sprawie t.w. nie ma.
3. Przy katedrze jest 8 wikarych. Ludzie ci pilnowani przez infułata BOCHENKA pracują, wg określenia t.w., jak woły w katedrze i przy katechizacji dzieci. Nie ma mowy o tym, czy któryś mógł gdzieś się „urwać” nawet na kilka godzin. O każdym wyjściu, wyjeździe musi wiedzieć infułat. Podobno BOCHENEK jest jeszcze gorszy od x. LESIAKA z Nowego Sącza, bo tamten od czasu do czasu gdzieś wyjedzie, to i wikarzy mogą wtedy wyjechać. BOCHENEK natomiast siedzi stale na miejscu.
4. Wybory- tymi sprawami t.w. w ogóle nie interesuje się, ani też nie stwierdza zainteresowania u księży, z którymi się styka. Nie wie nawet, czy i kto sprawdzał listy do głosowania. On tego sam nie zrobił. Przypuszcza, że mógł to zrobić ktoś na polecenie BOCHENKA w odniesieniu do całego domu.
Za zgodność:
/-/ Zb. FARYNA
U W A G A :
1. Z przebiegu spotkania sporządzony został oddzielny raport do akt personalnych t.w.
2. Materiał powyższy po przepisaniu przekazać: odnośnie x. SZAWLIŃSKIEGO do N. Sącza, a odnośnie pozostałych spraw do RSB w Tarnowie- do wykorzystania. […]
Opracował
/-/ Zb. F A R Y N A
Odb. w 2 -ch egz.
1 egz. t. pracy
2 egz. wyciągi
Druk. LK l.dz. 1412
– k. 81 Notatka służbowa ze spotkania z tw ps. Senior, Tarnów 10.10.1961 r., Tajne, Egz. Nr 2
W czasie rozmowy na spotkaniu uzyskałem od t.w. następujące informacje:
1. Parafia katedralna w Tarnowie na swym terenie prowadzi 3 punkty katechetyczne:
a/ Przy parafii- w budynku m. muzeum a plebanią. Na punkt są przeznaczone 4 sale, w których uczą dzieci wikarzy. Chodzą tu m.in. dzieci ze szkół: im. Kopernika, Ćwiczeń Zawodowej Szkoły Krawieckiej i jeszcze jednej czy dwóch- nazw nie zapamiętałem.
b/ W oratorium xx. Filipinów. Tam uczy jeden z wikariuszy z katedralnej i któryś z filipinów. Chodzi o młodzież z 11-latki.
c/ W klasztorze oo. bernardynów. Tam także uczy jeden z wikariuszy- katedralnej i bernardyni.
Żaden z tych punktów dotąd nie został zarejestrowany zgodnie z poleceniem bpów tarnowskich. Również żaden z uczących księży nie podpisywał umowy o naukę religii.
W ogóle w tej chwili na parafii ilość wikariuszy zwiększyła się do 9-ciu. Z tego uczą wszyscy, za wyjątkiem proboszcza i seniora wikarych tzn. 8-miu.
Opłat za naukę religii jak dotąd nie pobiera żaden z uczących księży.
Egz. Nr 1 otrzymałem dnia 10.X 1961 r.
Gnatek
Cdn