Archiwa tagu: petr prior

Jacek Rońda- czy zgodnie z instrukcjami Dekana i Priora?

Po artykule Anny Szulc w „Newsweeku” zdawało się, że o prof. Jacku Rońdzie nie można już niczego nowego napisać. Autorka szukała głęboko, na dwóch uczelniach, poruszyła wątek rodzinny. Wreszcie ktoś dał świadectwo, że przynależność do PZPR jest rzeczą kompromitującą i takie osoby nie mają racji bytu w życiu publicznym. Oczywiście pogląd autorki i mój jest odosobniony, dość wspomnieć, że karierowicz z PZPR pełni w IPN bardzo odpowiedzialną funkcję. Jednak szczegółowa kwerenda osobowa w zachowanych archiwach Służby Bezpieczeństwa ukazuje przeszłość prof. Rońdy w jeszcze innym świetle.

Wg udostępnionej mi ewidencji SB Jacek Rońda został zarejestrowany w 1982 r. jako kontakt operacyjny ps. „Morak” przez funkcjonariusza Wydz. II Dep. I MSW. Przypomnę, że kontakt operacyjny wywiadu SB jest odpowiednikiem tajnego współpracownika w pozostałych Departamentach MSW. W chwili obecnej jedyne źródło o „przebiegu rejestracji” stanowi Postanowienie o zniszczeniu akt sprawy czynnej „Moraka” z 23.01.1990 r., w którym stwierdzono, że: „sprawa nie posiada perspektyw rozwoju operacyjnego. Założona w 1982 roku z uwagi na planowany wyjazd figuranta do USA (wyjazd nie doszedł do skutku). Aktualnie brak możliwości wywiadowczych.” Niewiele to wniosło do sprawy, trzeba teraz pytać wyspecjalizowanych w dziejach wywiadu MSW pracowników IPN, czy spotkali się z inną niż ewidencja dokumentacją dot. „Moraka” czy po prostu akta wywiadu czytają dla przyjemności?

Odnośnie samego prof. Rońdy mogę napisać, że w pokrętny sposób wypiera się współpracy z MSW, pisząc, żebym się do niego zgłosił, gdy odnajdę jego zobowiązanie do współpracy. Ponieważ Ww. wypiera się także przynależności do PZPR, dyskusja z Prof. jest bezprzedmiotowa. Ww. zapowiedział także obronę przez Kancelarię Małgorzaty Wassermann.

W tym wszystkim najbardziej zagadkowe jest dla mnie, dlaczego dziennikarka z takim dorobkiem jak Anna Szulc nie skorzystała z ogólnodostępnych źródeł Służby Bezpieczeństwa. Wydarzenia ostatnich tygodni pozwalają zadać pytanie o wcześniejsze instrukcje Dekana i Priora np. czy zabraniali oni pisać o tajnych współpracownikach lub w ogóle o służbach specjalnych.